niedziela, 1 grudnia 2013

Wokół Brantki

Z uwagi na krótkie i chłodne dni proponujemy krótki ok. 2 godzinny spacer wokół stawu Brantka. Dzisiejszą pieszą wycieczkę rozpoczniemy obok kościoła przy zbiegu ulicy Stolarzowickiej i Zjednoczenia. W początkowej fazie rozpoczynamy nasz spacer ul. Zjednoczenia, następnie ul. Wolnego dochodzimy do ul. Alberta, gdzie tuż przed białym domem skręcamy w lewo w gruntową drogę, która doprowadza do zakrzaczonego wzniesienia po prawej stronie. W tym momencie jest to gruntowa droga, nazywana też ulicą "Szyb Pilgera". Mało osób zdaje sobie sprawę, że są to pozostałości po byłym  szybie kopalni Fryderyk. Natomiast wspominane miejsce to były szyb Magdalena z 1879r. Po ok 100 m. dochodzimy do kolejnego zdziczałego miejsca przypominające zarośnięte wzgórza. Te pagórki, to hałdy i pozostałości po szybie "Pilger" działającego od 1923 r.
Szyb należał doDIR. kopalni  Fryderyk. Stąd też nazwa ulicy - Szyb Pilgera. Podążając dalej prosto dochodzimy do drogi serwisowej biegnącej równolegle do nowej obwodnicy. Tu skręcamy w lewo i ta droga doprowadza nas do samego brzegu zbiornika Branka.



Staw Brantka zarządzany jest przez katowicki oddział PZW. W zależności od pory roku  Bratanka zajmuje obszar o wielkości około 10 hektarów, niekiedy jeszcze więcej. Wtedy ani spacerowicze ani wędkarze nie są w stanie w wygodny sposób korzystać z uroków stawu. Dostęp do wyznaczonych kilkunastu łowisk jest trudno dostępny. Szczególnie od strony południowej i zachodniej, gdzie dominuje grząskie i zarośnięte podłoże. 



 Pomimo to w ubiegłym roku zrodził się pomysł, by  wykorzystać ten zbiornik do celów rekreacyjnych. Reakcje były różne.  Niestety w końcu nic z tego nie wyszło. Może i dobrze, bo zbiornik powstał przez zalanie terenów powstałych na skutek eksploatacji węgla. Zatem staw, który ma głębokość nawet do 7 m.  a przy dużym poziomie nawet 8 m.  - a przy tym muliste i zadrzewione starymi kikutami drzew dno,  mógł by  być zbyt niebezpieczny dla korzystających ze zbiornika.




Widoczne w głębi wzniesienie porośnięte brzozami to Szyb Koch. Nazwę swoją zawdzięcza od nazwiska direktora koncernu wydobywczego, który był bratem znanego bakteriologa Roberta Kocha.


  Podążając dalej obchodzimy staw od strony północnej drogą, która doprowadza nas  leśnej ścieżki prowadzącej nas do drogi dojazdowej do ogródków działkowych, a potem do ul. Samotnej.


 

Podążając dalej wspomnianą ulicą po prawej stronie napotykamy  zaniedbany cmentarz ewangelicki.
Idąc dalej przecinamy ul. Nową i dochodzimy do Reptowskiej. Tu skręcamy w prawo  i po ok 100 m dochodzimy do supermarketu  Carrefour i na przystanku przy ul. Bławatkowej kończymy naszą ciekawą i widokowa wycieczkę.



Wyświetl większą mapę

czwartek, 7 listopada 2013

Nasze Miechowice

Witamy na naszej stronie poświęconej historii, przyrodzie, życiu kulturalnym, zabytkom oraz wielu interesującymi zagadnieniami i ciekawostkami związanymi z Miechowicami. Jesteśmy uczennicami gimnazjum nr 14 w Bytomiu i chciałybyśmy przedstawić wam naszą małą ojczyznę naszymi oczami!


Zdjęcie dębu w Miechowickiej ostoi leśnej, przy drodze Ronota.